olej na płótnie
Dlatego dziecinny, że namalowałam go nie tylko zaraz po maturze, ale też zaraz po odrzuceniu teczki na studia na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie po pierwszym złożeniu papierów, więc czułam się na rok znowu wolna i pojechałam wtedy w plener, podczas którego malowałam tak jak chciałam, czyli znów przez chwilę bez narzuconych reguł, którym — czy człowiek chce, czy nie — musi sprostać, jeśli marzy, żeby się dostać akurat na taką, bardzo poważną, uczelnię. Co więc widać na tym obrazie? Mnie i całkiem ładny niebieski sweterek oraz jeszcze to, że to jest obraz olejny. To jest obraz namalowany dlatego, że bardzo lubiłam (i nadal lubię) malować.