Mijały dni, tygodnie, miesiące w końcu, a potem jeszcze minęło kilka lat. Nic nie mógł poradzić, że temat, który go tak zajął, nadal pozostawał nienamalowany. Aż pewnego razu zobaczył ikonę Matki Bożej Eleusy i... wreszcie zrozumiał: Nie da się namalować czułości bez człowieka, ponieważ jeśli nie ma człowieka, nawet przyroda staje się okrutna. Zobacz c. d.