Witam serdecznie! Informację o moim wykształceniu, a więc uzasadnienie mojego świadczenia „usług edukacyjnych w zakresie kultury i sztuki w tym malarstwa” można znaleźć najszybciej na podstronie kwalifikacje, natomiast dane dotyczące mojej działalności gospodarczej można przeczytać na przykład na podstronie oferta.
W tak niszowej branży jaką są sztuki plastyczne, nie trzeba się bardzo dobrze orientować, żeby robić spore wrażenie na swoich znajomych. Wystarczy chwilka czasu, żeby dało się coś i o sztuce ciekawie zagadać. Tak naprawdę wystarczy na wiele okazji tyle co w tym słowniku, np. żeby zaskoczyć prawie każdego przewodnika w prawie każdym mieście czy muzeum. Pomoże też osobom zainteresowanym bardziej poważnie tym, żeby swobodniej poruszać się po terminologii związanej z plastyką. Serdecznie zachęcam do przeglądnięcia tego krótkiego słownika o malarstwie.
Diagonalne kierunki draperii na pewnym niezwykłym obrazie zachęcają do spojrzenia na drewnianą rzeźbę polichromowaną, którą przecież można czasem oglądać i rozumieć jako malarstwo w przestrzeni.
„Dziwne, że przy całej szczegółowości przepisów ikonograficznych w Hermenei brak jakiegokolwiek kanonu barw do co do szat. Kanon ten jednak istniał i był identyczny dla sztuki chrześcijaństwa wschodniego i zachodniego — nie odnosił się jednak na Wschodzie do szat liturgicznych dla kapłanów (...). I tu, i tam biel zastrzeżona była dla apostołów, proroków, starców Apokalipsy i nowo ochrzczonych, candidi(...). Chrystusa przedstawiano w białej szacie w momencie Transfiguracji. Jeśli występował inny typ przedstawienia, barwami kanonicznymi były: złoto i purpura albo też czerwień i błękit. O wymienności tych dwóch zespołów decydowały w dużej mierze względy techniczne. Pierwszy zjawia się w mozaice, drgui — w malarstwie ściennym”.
Rzepińska M., Historia koloru, Warszawa 2009, s. 129
(podana tu literatura przedmiotu dotyczy całego słownika)